Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN. Zakres: 10.08-24.10.2016
Para walutowa
|
EUR/PLN
|
CHF/PLN
|
USD/PLN
|
GBP/PLN
|
Minimum
|
4,2650
|
3,8900
|
3,8000
|
4,6910
|
Maksimum
|
4,3810
|
4,0070
|
3,9880
|
5,2100
|
Wykres: EUR/PLN - analiza od 10 sierpnia do 24 października
Kurs EUR/PLN porusza się w ramach wyrysowanego krótkoterminowego trendu wzrostowego. Polska waluta reaguje na mocniejszego dolara na rynkach. Jest to związane z co raz bardziej prawdopodobną podwyżką stóp procentowych w USA w grudniu. Do tego czynnik ryzyka w postaci wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich też już odszedł w zapomnienie. Mocna waluta amerykańska nie sprzyja rynkom wschodzącym, a więc i złotówce. W najbliższych dniach trudno będzie o jakieś odreagowanie. Na rynek trafi kolejna porcja świeżych danych z USA, co może jeszcze bardziej potwierdzić grudniowa podwyżkę. W takim układzie polski złoty pozostanie słaby szczególnie, że raporty o produkcji i sprzedaży we wrześniu wypadły blado, a więc brakuje argumentów za odwróceniem trendu wzrostowego. Ważnym oporem będą okolice 4,35, czyli maksimum z września.
CHF/PLN - analiza od 30 sierpnia do 24 października
Kurs po osiągnięciu minimum na poziomie 3,89 dynamicznie ruszył w górę. Ku niezadowoleniu kredytobiorców frankowych kolejne opory w postaci zniesień Fibonacciego pękały bez przeszkód. W efekcie przebity został poziom 3,99 czyli maksimum z końca września. Kurs na chwile przebił nawet poziom 4,00. Za sprawą mocnego dolara polska waluta traciła do wszystkich walut więc także i do franka szwajcarskiego. Przyczyn tak dynamicznego ruchu upatrywać można także w kwotowaniach EUR/CHF. Frank szwajcarski sporo zyskuje do słabego euro, docierając do poziomu 1,08. Wydaje się jednak, że to szczyt możliwości tego ruchu, ewentualna korekta na tej parze mogła by pozwolić nieco zejść na dół na CHF/PLN. Wsparciem będzie linia trendu wzrostowego.
USD/PLN - analiza od 15 sierpnia do 24 października
Bardzo dynamiczny ruch w górę na tej parze o prawie 16 groszy w kilka dni jest związany z ruchem spadkowym na głównej parze walutowej świata. Inwestorzy dość mocno zaczęli dyskontować podwyżkę stóp procentowych w USA w grudniu tego roku. Do tego zniknął czynnik ryzyka w postaci wyborów prezydenckich. Poskutkowało to tym, że dolar jest na fali wznoszącej. Na EUR/USD po posiedzeniu EBC i braku konkretów pękła granica 1,09. Mimo wszystko wydaje się jednak, że dalszy ruch spadkowy na EUR/USD jest wątpliwy. Realizacja zysków jest nieunikniona. To spowoduje, stworzenie szansy na odreagowanie na parze USD/PLN, która dotarła do poziomu najwyższego od lipca. Wsparciem będzie linia trendu wzrostowego, gdyby jednak kurs dalej podążał w górę to oporem będzie psychologiczna wartość 4,00.
GBP/PLN - analiza od 15 sierpnia do 24 października
Funt brytyjski kontynuuje odreagowanie po ostatnich sporych spadkach. Na GBP/PLN od ostatniego dołka zyskał już niemal 17 groszy. Niemniej jednak pamiętajmy, że sytuacja na brytyjskiej walucie jest cały czas niepewna. Inwestorzy boją się tzw. twardego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Widać jak mało elastyczne stanowisko prezentuje premier May. W tym tygodniu poznamy odczyt PKB z brytyjskiej gospodarki. Póki co brak jest niepokojących sygnałów odnośnie przyszłej koniunktury. To może zaważyć na decyzji Banku Anglii, który nie będzie widział potrzeby dalszego luzowania ilościowego. To pozwoliłoby kontynuować odreagowanie na funcie. Szczególnie widoczne jest wyhamowanie spadków na GBP/USD. Trzeba też zauważyć, że od Brexitu wartość funta spadła w relacji choćby do euro o 15%, ale poprawy w saldzie rachunku bieżącego nie widać. Eksport nie wiadomo jak nie urósł, importu też drastycznie nie dało się ograniczyć. W tym wszystkim bardzo ważne dla zachowania brytyjskiej waluty będzie miała decyzja Banku Anglii. A zadanie ekstremalnie trudne, po pierwsze inflacja rośnie, ale poziom inwestycji może być mocno ograniczany ze względu na niepewność. To popsuje rynek pracy, który jest w dobrej kondycji. A jak wiadomo wyższa inflacja nie poprawia popytu konsumpcyjnego. Ograniczenie luzowania polityki pieniężnej z pewnością będzie korzystne dla funta ale może pogorszyć kondycję gospodarki. Twardy Brexit z pewnością osłabi brytyjską walutę o jakieś 10% a wtedy GBP/PLN mógłby kosztować nawet 4,35, a GBP zrównał by się z EURO. W tym momencie trudno więc wskazać istotne opory i wsparcia.
Źródło: Krzysztof Pawlak - dealer walutowy w Internetowykantor.pl i Walutomat.pl