Powody
Przede wszystkim, w Chorwacji bardzo mało kredytów udzielano w lokalnej walucie – kunie (HRK). Jesienią 2011 roku wskaźnik ten wynosił jedynie 25% dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. Spośród wszystkich kredytów, zadłużenia frankowe stanowiły wtedy 11% w tym samym sektorze. Większość kredytobiorców decydowało się na zaciągnięcie pieniędzy w euro – wskaźnik dla tej waluty wyniósł aż 64% względem wszystkich kredytów w Chorwacji zaciąganych przez gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa.
Jeszcze kilkanaście lat temu w Chorwacji kredyty frankowe cieszyły się wyjątkowo dużą popularnością. Zaciągano je masowo w ramach środków pozyskiwanych na kupno domów i mieszkań. Euro i frank szwajcarski miały wtedy bardzo niski wskaźnik stopy LIBOR, dzięki czemu ich atrakcyjność względem kuny była o wiele wyższa. Niestety, pomimo że kredytobiorcy posiadający swoje zadłużenie w euro nie mają powodów do narzekań, to frankowicze znaleźli się w skrajnie niekorzystnej sytuacji. Tempo wzrostu gwałtownie podniosło się na początku tego roku, kiedy Szwajcarski Bank Narodowy przestał sztucznie powstrzymywać franka. Relacja wartości CHF/HRK poszybowała we wrześniu 2015 roku aż o 55% w stosunku do jej wysokości z 2008 roku. Gwałtowne zmiany w kursie franka odbiły się na sytuacji finansowej około 5% chorwackich rodzin, a około jedna piąta wszystkich kredytów frankowych jest obecnie uznawana za zagrożone.
Rozwiązania
Chorwacki rząd bardzo szybko zaczął reagować na problemy frankowiczów. Już na początku 2014 roku limit oprocentowania dla kredytów we franku szwajcarskim został ograniczony do wartości 3,23%. Było to oprocentowanie niższe o 2 punkty procentowe w stosunku do obowiązującej wtedy średniej wartości rynkowej. Po uwolnieniu franka przez Szwajcarski Banku Narodowy na początku 2015 roku rząd dodatkowo ustalił obniżony kurs pechowej waluty dla kredytobiorców. Taki wskaźnik ma obowiązywać przynajmniej przez rok.
Co ciekawe, władze Chorwacji nie poprzestały na obniżeniu oprocentowania i kursu szwajcarskiej waluty. Od pewnego czasu zadłużenie frankowiczów może zostać przewalutowane na euro po kursie EUR/HRK z dnia zaciągnięcia kredytu. Osoby, które zdecydują się na takie posunięcie, będą posiadać całość swojego zadłużenia oraz wartość comiesięcznych rat w takiej wysokości, w jakiej byłyby one, gdyby od początku kredyt był zaciągnięty we wspólnej walucie. Ewentualne nadpłaty poczynione przy spłacaniu zadłużenia we franku szwajcarskim miałyby swoje odzwierciedlenie w obniżeniu wysokości nadchodzących rat.
Warto zauważyć, że rząd Chorwacji unika przeliczania kredytów frankowych na lokalną kunę. Powodem tego jest niekorzystna stopa ZIBOR 3M, przez co takie przewalutowanie byłoby wyjątkowo niekorzystne dla kredytobiorców. Pomimo, że rozwiązanie jest w tym momencie satysfakcjonujące dla klientów banków, to nie eliminuje ryzyka kursowego i w dużej mierze obciąża cały sektor. Trudno zatem jednoznacznie stwierdzić, czy możliwe, przyszłe wahania euro nie zafundują Chorwatom powtórki scenariusza związanego z aprecjacją franka.