Kantory internetowe są jednymi z najdynamiczniej rozwijających się przedsiębiorstw e-commerce w Polsce. W przeciągu zaledwie roku, dwa największe z nich zdołały zająć drugą i trzecią pozycję pod względem obrotu, w raporcie „e-commerce 2012” stworzonym przez Internet Standard, dając się wyprzedzić wyłącznie grupie Allegro.
Kantory internetowe już 3 lata z sukcesem wymieniają walutę
Ledwo trzy lata temu, w raporcie za rok 2010, żaden kantor internetowy nie zdołał się przebić do najlepszej setki, ponieważ pierwsze kantory internetowe dopiero w tamtym roku powstały. Natomiast już w 2011 Internetowykantor.pl, numer dwa na liście zanotował przychody z internetu wysokości 556 300 000 zł, a serwis Cinkciarz.pl zajmujący ostatnie miejsce na podium uzyskał 484 930 000 zł. Na dalszej, 26 pozycji kantoronline.pl osiągnął 15 310 000 zł przychodu. Te świetne wyniki pozwoliły spółką będącym w marginesie rynku e-commerce w 2010, wskoczyć na podium w 2011. Wyniki w raporcie za 2012 publikowanym we wrześniu 2013 będą z pewnością jeszcze bardziej spektakularne.
Jak czytamy w oświadczeniu spółki Midven S.A. będącej akcjonariuszem internetowego kantoru od września 2012 roku: „KantorOnline.pl powstał w lutym 2011 roku, odnotowując rok do roku stały 40% przyrost liczby klientów, których większość stanowiły osoby spłacające kredyty walutowe oraz firmy działające w handlu międzynarodowym.”
Konsolidacja kantorów internetowych
W maju 2013 miała z kolei miała miejsce pierwsza wielka fuzja lidera na rynku kantorów internetowych z liderem społecznościowych wymian walut. Jak czytamy w informacji prasowej: „Internetowykantor i Walutomat będą działać nadal pod swoimi nazwami na dotychczasowych zasadach. Połączenie pozwoli na rozszerzenie możliwości obu serwisów przy zachowaniu znanego Wam z Walutomatu sposobu wymiany!” Pozycję lidera serwis internetowykantor.pl podkreśla również przedstawiając, jako pierwszy w branży, zarówno swoje wyniki finansowe, jak i opinie zewnętrznego audytora. Jak podała spółka w swoim oświadczeniu prasowym: „Bardzo dobre wyniki są rezultatem ciągłego rozwoju naszej firmy i zaufania, jakim darzy nas blisko 100 tys. klientów. Z roku na rok notujemy znaczącą dynamikę rozwoju. W 2012 r. przychody ze sprzedaży wyniosły 7 350 000 zł, a zysk brutto firmy 2 253 000 zł!”
Oczywiście w przyszłości kantory internetowe czeka dalszy wzrost liczby klientów i zysków, ale ze względu na olbrzymią konkurencję tylko niektórym kantorom internetowy się uda osiągnąć sukces. Inne mogą zamknąć swoje interesy, działać niszowo lub zostać przejęte. Na rynku już teraz jest bardzo dużo rywalizujących ze sobą podmiotów, a niektóre z nich powoli nie wytrzymują konkurencji ze strony silniejszych graczy. Wiele młodych serwisów, które niedawno powstały, zostało już zamkniętych jak np. portal GoCash należący do DM TMS Brokers.
Są też firmy, które szukają kapitału poprzez giełdę. KantorOnline już od dłuższego czasu planuje pozyskać kapitał z NewConect. Spółka TNN Finance S.A., czyli emitent jak czytamy na oficjalnej stronie jest właśnie w trakcie przygotowania do złożenia wniosku o wprowadzenie, dzięki któremu chce pozyskać ponad 700 tyś. zł. na dalszy rozwój. Z kolei, Igoria Trade S.A., spółka która już jest notowana na NewConnect, właściciel platformy Trejdoo, zakończyła 2011 rok stratą ponad 190 tysięcy zł, a w 2012 jej zysk netto był na minusie o ponad 584 tysiące złotych. Jednak nawet ten nie rentowny kantor internetowy może okazać się dla akcjonariuszy żyłą złota, gdyż w przeciągu dwóch lat kurs akcji wzrósł o ponad 200%. To najlepiej pokazuje jak dynamicznie rozwijają się kantory internetowe oraz jak wielką wiarę w ich sukces pokładając akcjonariusze.
Pierwszy bankowy kantor internetowy
Widząc ogromny potencjał w tym dynamicznie rozwijającym się sektorze e-commerce, Alior Bank jako pierwszy otworzył „bankowy kantor wymiany online”. W zaledwie rok udało mu się osiągnąć ogromny sukces: ”Blisko 50 tys. klientów indywidualnych i biznesowych wykonało w Kantorze transakcje o łącznej wartości 3 mld zł (…) W ciągu roku na platformie zawarto ponad pół miliona transakcji i złożono około 80 tys. zleceń.” Co więcej, niektóre kantory internetowe próbują przejąć niektóre kompetencje banków. Natomiast, Cinkciarz.pl stara się i niedługo prawdopodobnie jako pierwszy z polskich e-kantorów otrzyma numer SWIFT, który umożliwi mu przelewy zagraniczne z pominięciem banków, a tym samym ograniczenie prowizji od banków pośredników.
Perspektywa dla rynku wymiany walut online
Do głównych klientów kantorów internetowych należą przedsiębiorstwa importująco/eksportujące, turyści wyjeżdżający za granicę, osoby pracujące za granicą oraz kredytobiorcy, którym spłatę zadłużenia bezpośrednio w obcej walucie umożliwiła ustawa antyspreadowa, znacząco przyczyniając się do przyspieszania rozwoju tej branży.
Obecnie na naszej porównywarce kantorów internetowych jest ponad 30 kantorów online, co dobrze obrazuje wielkość konkurencji na rynku. Kantory internetowe mają poza walką na polskim rynku także inna drogę rozwoju. „Ich szerokie spektrum działania, nieograniczone naturalnymi granicami, umożliwia w niedługim czasie dalszą ekspansję i rozwój poza granicami RP.” twierdzi Arkadiusz Kondek – Wiceprezes Zarządu TNN Finance SA. Jednym z większych zagrożeń dla świetnych wyników finansowych kantorów jest wejście Polski do strefy euro, ale jak mówią specjaliści, nie prędko to nastąpi, a i właściciele tych przedsiębiorstw się tego nie boją.
Klienci kantorów internetowych wymieniają dziennie waluty o wartości około 60 mln złotych, co przekłada się na ponad 20 mld zł rocznie i ten wynik stale rośnie. W przeciwieństwie do kantorów tradycyjnych, gdzie obroty spadają, choć nadal są ponad siedmiokrotnie większe niż w kantorach internetowych.
Rynek walutowy w Polsce jest warty miliardy złotych. Na przestrzeni ostatnich 3 lat pojawili się na nim nowi gracze, niezwykle szybko się rozwijający oraz zwiększający rok do roku zyski, dzięki oferowaniu swoim klientom mniejszych spreadów. Co najbardziej interesujące rynek ten czeka jeszcze spora zmiana na korzyć wymiany waluty w sieci i dalszy dynamiczny rozwój serwisów to umożliwiających, gdyż pozostał jeszcze ogromny warty miliardy kawałek tortu do wyrwania zarówno bankom jak i tradycyjnym kantorom.