wrzesień

10

2015

Silny frank nie przeszkadza Szwajcarii

W drugim kwartale bieżącego roku PKB Szwajcarii wzrosło o 0,2 proc. w stosunku do poprzedniego okresu i o 1,2 proc. w porównaniu z danymi sprzed roku Nie sprawdziły się więc pesymistyczne przewidywania o pogłębiającej się recesji.

Nie jest to jednak dobra wiadomość dla samych frankowiczów, bo bank centralny w takiej sytuacji najprawdopodobniej nie podejmie jakichkolwiek interwencji przynoszących ulgę ich portfelom.

Pozytywne wyniki rynku zaskoczyły ekspertów, którzy przewidywali spowolnienie tempa wzrostu do 0,8 proc. Przewidywania te wynikały z obawy, że szwajcarski biznes nie dostosuje się szybko do wzrostu wartości waluty, który nastąpił niespodziewanie po słynnym styczniowym „czarnym czwartku” Bank Narodowy zrezygnował wtedy z zakupywania euro w celu utrzymywania gwarantowanego minimalnego kursu 1,20 franka za euro. Przypomnijmy, że frank poszybował wtedy w kilka chwil z ponad 3,50 zł do 5 zł, potem spadł w okolice 4 zł, a obecnie jest o ponad 10% droższy niż na początku roku.

W konsekwencji szwajcarskie firmy musiały obniżyć ceny by móc konkurować z innymi przedsiębiorstwami z zachodu, negatywnie odbiło się to na ich konkurencyjności dóbr i usług. Jednak można uznać, że Szwajcarzy nie czują gospodarczych zagrożeń bo nastąpił wzost prywatnej konsumpcji o 0,3 % a inwestycji firm aż o 15%. Te działania zniwelowały niewielki spadek eksportu (-0.2 proc).

Szwajcarska gospodarka radzi sobie z sytuacją bardzo dobrze, nie można więc liczyć na jakiekolwiek rządowe ingerencje w rynek. Wynika też tego więc, że szwajcarska waluta nadal będzie mocna. Sprawy nie ułatwia też fakt dodrukowywania przez Europejski Bank Centralny milionów nowych euro miesięcznie. Raty kredytów nadal pozostaną wysokie.

Komentarze



Informacja
Korzystanie z serwisu strefawalut oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookies, które zapisuje przeglądarka. Więcej w naszej polityce prywatności.