FED i amerykański rynek pracy
Para EUR/USD już od dwóch tygodni oscyluje w granicach 1.10. Jest to dość zaskakujący kurs, szczególnie biorąc pod uwagę możliwe zmiany w polityce monetarnej Unii Europejskiej, które mogą nadejść już w grudniu. Jak się jednak okazało, wystąpienia przedstawicieli instytucji finansowych w USA przyniosły oczekiwany skutek, a dolar poszybował na międzynarodowych rynkach walutowych.
Warto zauważyć, że na rosnącą wartość dolara wpłynęły nie tylko wypowiedzi członków FED. Już w ubiegłą środę byliśmy świadkami optymistycznych danych z tamtejszego rynku pracy, które zostały opublikowane przez prywatną firmę ADP. Korzystne wskaźniki napłynęły również ze strony indeksów ISM, co skutecznie podniosło prawdopodobieństwo wprowadzenia zmian w wysokości stóp procentowych jeszcze w tym roku. Takie spekulacje zostały potwierdzone poprzez wypowiedź szefowej FED-u, Janet Yellen. Podkreśliła ona, że grudniowy scenariusz jest nadal brany pod uwagę, jeśli dolar utrzyma się na zadowalającym kursie. Ta wypowiedź poprowadziła parę EUR/USD do wartości 1.09.
Był to jednak dopiero początek pozytywnych, zeszłotygodniowych informacji dla amerykańskiej waluty. Jak pokazały późniejsze publikacje, średnia stawka godzinowa w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 2,5% w stosunku do ubiegłego roku, co zaskoczyło analityków, podobnie jak rosnąca liczba etatów w sektorze pozarolniczym. Zadowalająca jest też malejąca stopniowo stopa bezrobocia, która już wkrótce może osiągnąć rekordowe wskaźniki w ujęciu ostatnich kilkunastu lat.
Wszystkie, pozytywne informacje z amerykańskiej gospodarki i tamtejszego sektora finansowego sprawiły, że znajduje się on obecnie w bardzo dobrej sytuacji. Para EUR/USD sięga wartości 1.07, a szansa na podniesienie stóp procentowych jeszcze w tym roku wyraźnie wzrosła. Z uwagi na możliwość wprowadzenia łagodzenia monetarnego w strefie euro, które miałoby obniżyć kurs wspólnej waluty, EUR/USD może nadal utrzymywać tendencje spadkowe.
Wpływ na złotego
Silne powiązanie złotego z euro sprawia, że również nasza waluta wyraźnie traci na wartości w stosunku do dolara. Amerykańska waluta zbliża się do psychologicznej granicy 4,00 zł, co byłoby najwyższym kursem w relacji do złotego od 2004 roku. Z uwagi na przewidywania odnośnie zmian w polityce monetarnej Unii Europejskiej oraz USA, aprecjacja dolara będzie się najprawdopodobniej utrzymywać. Jest to zła wiadomość szczególnie dla tych inwestorów, którzy uzależnieni są od towarów sprowadzanych ze Stanów Zjednoczonych, czyli m. in. nowoczesnych technologii i elektroniki.