Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN. Zakres: 01.02.2017-27.02.2017
Para walutowa
|
EUR/PLN
|
CHF/PLN
|
USD/PLN
|
GBP/PLN
|
Minimum
|
4,2750
|
4,0215
|
4,0340
|
5,0410
|
Maksimum
|
4,3345
|
4,0700
|
4,0935
|
5,1065
|
Wykres: EUR/PLN - analiza od 1 lutego do 27 lutego 2017
Od początku lutego po ustanowieniu minimum na poziomie 4,2750 EUR/PLN systematycznie porusza się w górę. Widać, że impuls aprecjacyjny już zdecydowanie wyhamował. Na wykresie można wyrysować krótkoterminowy kanał wzrostowy. Choć od kilku dni praktycznie większych zmian nie widać a kurs pozostaje w niewielkiej zmienności wokół granicy 4,31. Pozytywne sygnały niespecjalnie wsparły złotówkę. Choćby dane o sprzedaży detalicznej czy produkcji przemysłowej były wyśmienite, a reakcji praktycznie nie było. Również minutki RPP niewiele wniosły do kwotowań złotówki. Do końca roku polityka monetarna pozostanie bez zmian. Za to będzie pod wpływem czynników zewnętrznych. A tutaj mamy choćby jutrzejsze wystąpienie Donalda Trumpa i oczekiwania na przedstawienie “fenomenalnych” planów dotyczących podatków. Wciąż w perspektywie mamy w Europie tzw. ryzyko polityczne. I to było prawdopodobnie przyczyną lekkiego pogorszenia sentymentu do walut krajów wschodzących w końcówce ubiegłego tygodnia. Wydaje się jednak, że sytuacja się wraz z nowym początkiem uspokoiła. Ale pamiętajmy, że do wyborów w Holandii już tylko 2 tygodnie a za kolejne 3 tygodnie pierwsza tura wyborów we Francji. A po zaskakujących wynikach wyborów choćby w USA inwestorzy będą uciekać od ryzykownych aktywów. W przypadku ruchu w górę opór stanowić będzie ostatnie minimum.
CHF/PLN - analiza od 1 lutego do 27 lutego 2017
Również na CHF/PLN sytuacja nieco się odwróciła. Od minimum z początku lutego jesteśmy już 5-6 groszy wyżej. Choć było już nieco wyżej, testowana była granica 4,07. Polska waluta nieco zyskała po dobrych danych makro chociaż wzrost był nieadekwatny do zaskakująco dobrego odczytu powyżej prognoz. Wydaje się, że póki co kredytobiorcy frankowi nie będą mieli powodów do zadowolenia. Jest sporo czynników ryzyka, które mogą spowodować ucieczkę kapitału z rynków wschodzących na rzecz bezpiecznych przystani. Stąd frank szwajcarski może być silniejszy. Wybory we Francji, Holandii czy Niemczech mogą taki czynnik ryzyka stanowić. Choćby zwycięstwo Marii Le Pen w kraju nad Loarą byłoby zagrożeniem dla całej strefy euro. Mimo, że sondaże nie dają większych szans tej kandydatce w drugiej turze wyborów. Ale inwestorzy mają gdzieś z tyłu głowy co się wydarzyło w USA czy Wielkiej Brytanii. Niebawem już wybory w Holandii stąd w perspektywie 2-3 tygodni kurs CHF/PLN powinien nieco pójść w górę i wybić się z klina, który powstał na wykresie. Tym bardziej jeżeli w kraju tulipanów wygra partia eurosceptyczna to szanse Marii Le Pen we Francji wzrosną. Widać to choćby po reakcji obligacji niemieckich i wzrostu ich rentowności. To forma zabezpieczenia się przed rozpadem strefy euro i powrotem do walut narodowych. Inną taką bezpieczną lokatą kapitału jest frank szwajcarski.
USD/PLN - analiza od 1 lutego do 27 lutego 2017
USD/PLN cały czas oscyluje w szerokim kanale wzrostowym. Jakiegoś konkretnego ruchu nie widać a raczej od kilku dni mamy do czynienia z konsolidacją. Jest to zrozumiałe gdyż konkretnego ruchu nie widać również na parze EUR/USD. Po kilkudniowym rajdzie na południe Fed swoimi minutkami schłodził nastroje i kurs ruszył w drugą stronę. Jednak i tutaj mamy spory opór by kontynuować ruch a mianowicie wspomniane spore ryzyko polityczne, i ewentualny początek końca wspólnej waluty. To powoduje, że mamy bardzo krótkie ruchy i szybką realizację zysków. Jutro może się to zmienić gdy być może poznamy te fenomenalne plany Trumpa dotyczące polityki fiskalnej. Pytanie zasadnicze czy rzeczywiście one istnieją czy były tylko elementem kampanii wyborczej. Jeżeli nawet nowy prezydent o tym wspomni bardzo będzie łatwo o rozczarowanie gdyż inwestorzy napompowali balon do granic możliwości. Inwestorzy spodziewają się wzrostu PKB i inflacji wskutek działania nowej polityki fiskalnej. Widać tą euforię po rynkach akcji gdzie w USA notowane są kolejne rekordy. Mimo wszystko skala oczekiwań a możliwości nowego prezydenta nie szczególnie idą w parze więc możliwe jest odreagowanie. To wszystko może się przełożyć na wzrosty EUR/USD tym samym spadki na USD/PLN. Wsparciem będzie ostatnie minimum czyli 4,0575 a dalej 4,0375.
GBP/PLN - analiza od 1 lutego do 27 lutego 2017
GBP/PLN po przekroczeniu 5,10 znów zawrócił i ruszył na południe. Obecnie testowane jest wsparcie w postaci dolnego ograniczenia kanału wzrostowego. Wszystko dzięki prasowym rewelacjom, że parlament szkocki szykuje się do ponownego referendum w sprawie niepodległości. Szkockie władze uważają, że wyjście z UE przysporzy samych kłopotów i chcą za wszelką cenę ratować członkostwo. Temat nie jest nowy, ale wygląda, że nie był do końca w cenach. Stąd niemal 5 groszowy spadek na GBP/PLN w krótkim czasie. Z pomocą mogą przyjść PMI dla Wielkiej Brytanii, które mogą pokazać utrzymujący się cały czas dobry sentyment wśród konsumentów i producentów. Pamiętajmy jednak, że PMI już były na wysokich poziomach więc delikatnie słabsze odczyty nie powinny dziwić a byłby to pretekst do kontynuacji osłabienia funta na szerokim rynku. Ruch w kierunku 5,00 póki co jest jednak wątpliwy.
Źródło: Krzysztof Pawlak - dealer walutowy w Internetowykantor.pl