grudzień

11

2015

Australijska waluta w ataku i stagnacja w Szwajcarii

W ostatnim czasie mogliśmy zaobserwować masową wyprzedaż dolara, jednak to nie jedyne ważne wydarzenie na rynku walutowym. Wyraźny wzrost wartości zanotowała waluta australijska, a Narodowy Bank Szwajcarii odniósł się do swojej polityki monetarnej. Inwestorzy pozostają jednak w nastrojach niepewności z uwagi na perspektywę zbliżających się zmian stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych oraz ostatnie działania Europejskiego Banku Centralnego.

Duży wpływ na obecną sytuację dolara ma rynek ropy naftowej. Wzrosty kwoty, jaką ekonomiści muszą zapłacić za baryłkę „czarnego złota”, zostały powstrzymane i obecnie utrzymują się na poziomie 38 dolarów. Wraz ze spowolnieniem w Chinach oraz bezpieczną pozycją euro stanowi to jeden z głównych powodów dla obecnych tendencji do wyprzedaży amerykańskiej waluty. Co ciekawe, taki obrót sytuacji jest sprzeczny z przewidywaniami analityków, zdaniem których aprecjacja dolara powinna utrzymywać się do końca miesiąca oraz trwać w 2016 roku.

Sporym zaskoczeniem były również notowania z Australii i Nowej Zelandii. Bank Centralny Nowej Zelandii obciął stopę OCR do poziomu 2,5% równocześnie dając do zrozumienia, że jest to ostatnie tego typu działania w najbliższym czasie. Inwestorzy byli jednak nieubłagani, a kurs NZD/USD wrócił do poziomów 0,67, które nie pokrywają się z oczekiwaniami RBNZ. Jest to kontynuacja pasma pomyłek, jakich dokonał ostatnio nowozelandzki bank centralny, więc niewykluczone, że w najbliższym czasie prezes Wheeler znów zmieni zdanie co do polityki monetarnej reprezentowanego przez niego banku.

Pozytywne sygnały napłynęły jednak z Australii. Zatrudnienie w listopadzie po raz kolejny podniosło się o kilkadziesiąt tysięcy stanowisk. Niestety, wielu analityków pozostaje sceptycznych co do wiarygodności prezentowanych danych. Rynek mimo wszystko żywo zareagował na te informacje, a prawdopodobieństwo obniżenia stóp procentowych w Australii na początku przyszłego roku spadło, umacniając tym samym tamtejszą walutę. Szacuje się jednak, że może być to tendencja krótkotrwała.

Ważnym wydarzeniem na rynku walutowym były też dane płynące ze Szwajcarii. Narodowy Bank Szwajcarii utrzymał bowiem obecne stopy procentowe, co rozczarowało nieco analityków, którzy spodziewali się bardziej zdecydowanych posunięć odnośnie aprecjacji franka. Tym samym wzrost wartości CHF względem EUR osłabł, ustalając nowe poziomy tej pary walutowej. Obecna sytuacja jest niekorzystna przed wszystkim dla kredytobiorców walutowych, którzy będą musieli przyzwyczaić się do kursu franka szwajcarskiego w okolicach psychologicznej granicy 4 złotych.

Komentarze



Informacja
Korzystanie z serwisu strefawalut oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookies, które zapisuje przeglądarka. Więcej w naszej polityce prywatności.