Na pomysł utworzenia krajowej wirtualnej waluty wpadła firma QIWI, jedno z najbardziej liczących się przedsiębiorstw na rosyjskim rynku usług płatniczych. Czym ich produkt miałby się wyróżniać? Pomysłodawcy utrzymują, że Bitrubel mógłby stać się platformą transmisyjną dla systemu natychmiastowych przelewów i płatności internetowych. Przelewy te miałyby być wykonywane w zwykłych rublach, ale za to dużo szybciej – zwykle w ciągu kilku minut, więc główną przewagą ma być tu szybkość transferu. Przeciętny użytkownik nawet nie zauważyłby krypto-waluty – on sam wpłacałby i wypłacał zwykłego rubla, a byłoby to możliwe dzięki systemowi buforów i odpowiednich zabezpieczeń. Umożliwiłoby to natychmiastowe uregulowanie wszystkich rozliczeń pomiędzy podmiotami. Wprowadzenie cyfrowego pieniądza na rosyjskim rynku miałoby szczególne znaczenie dla rynków e-commerce oraz ich procesów płatniczych.
Pomysłodawcy wśród zalet Bitrubla wymieniają m.in. brak możliwości podrobienia, uniwersalność i anonimowość obrotu. Niestety, ostatnia cecha może okazać się argumentem przeciwko wprowadzeniu elektronicznej waluty. Przeciwnicy zauważają możliwość prania brudnych pieniędzy oraz wspierania terroryzmu. Rosyjski wiceminister finansów, Aleksiej Moisjew stwierdził, że Bitrubel będzie "zabawką, która niesie poważne ryzyko brudnych pieniędzy i oszustw podatkowych". Właśnie dlatego, Ministerstwo Finansów Rosji bardzo chłodno podeszło do pomysłu uznając go za przestępstwo kryminalne. Nieco bardzie otwarta na propozycje była szefowa Banku Centralnego Rosji, Elvira Nabiullina, która wyraziła zainteresowanie projektem pod warunkiem jego legalności.
Zdania rosyjskich obywateli są podzielone – ponad 40 procent uważa, że taka waluta może być wykorzystywana w nielegalnych celach i powinna być zabroniona, ale warto dodać, że ponad 80 procent Rosjan nie ma pojęcia czym w ogóle jest bitcoin.
Firma QIWI ma plany wejścia na rynek z nowym produktem już w 2016 roku, jednak nie dojdzie to do skutku zanim rosyjski rząd i Bank Centralny nie wyrażą na niego zgody. Gdyby pomysłodawcy porozumieli się z władzami, byłoby to rewolucyjne wydarzenie na rynku walut, które mogłoby pociągnąć za sobą zmiany również w wielu innych państwach na świecie.