PONIEDZIAŁEK
US: Dzień ten jest pozbawiony ważnych publikacji z Europy i Polski ale o godzinie 16:00 zza oceanu napłyną do nas dane z rynku nieruchomości. Poziom sprzedanych domów w USA od początku roku oscylował wokół 5 milionów. Z reguły takie dane wpływały pozytywnie na dolara i jeśli w tym tygodniu nic się nie zmieni to będziemy obserwować osłabienie się PLN wobec USD. Warto zauważyć, iż rynek nieruchomości jest trudny do prognozowania i często zdarza się sytuacja, w której oczekiwania są bardzo rozbieżne z tym co faktycznie jest publikowane. Zrozumiałe jest więc, że w czasie publikowania danych rynek reaguje dość gwałtownymi ruchami i z pewną dozą niezdecydowania. Doskonały przykład mieliśmy miesiąc wcześniej a dokładnie 20 czerwca, gdzie USD/PLN zwyżkował przed danymi aż o 6 groszy, a później oddał prawie cały wzrost, co ilustruje to rysunek poniżej.
Wpływ danych o nieruchomościach z poprzedniego miesiąca na USD/PLN
Jak wiadomo na rynku walutowym sytuacje mają tendencję do powtarzania się. Dlatego zalecamy ludziom nietolerującym dużego ryzyka spokojne obserwowanie w poniedziałek rozwoju sytuacji i czekanie na wyklarowanie się rynku.
WTOREK
PL: Po spokojnym poniedziałku, we wtorek o 10:00 będziemy mieć dane z polskiego rynku pracy. Analitycy spodziewają się optymistycznych odczytów, czyli 13,2% wobec 13,5%. Dane te są zgodne z prognozami ale są niekorzystne, dlatego nie pozwolą złotemu się umocnić. Dodatkowo na otarcie łez, o tej samej godzinie (czyli o 10:00) poznamy wyniki sprzedaży detalicznej, które mogą korzystnie zadziałać na złotego, gdyż prognozy to 1.1% wobec aktualnych 0,5%.
US: Tradycyjnie już w każdy ostatni wtorek miesiąca publikowany jest indeks aktywności produkcyjnej prezentowany przez Bank Rezerwy Federalnej w Richmond. Indeks ten jest przygotowywany na podstawie ankiet na próbie ok. 100 przedsiębiorstw. Wydarzenie to będzie miało miejsce o godz 16:00. Prognoza co do wartości tego wskaźnika jest 7. Wskaźnik wysoko powyżej wartości ujemnych jest dobrym pretekstem dla kontynuacji ewentualnego ruchu wzrostowego dla USD, który jak już pisaliśmy może się rozpocząć po poniedziałkowych danych z rynku nieruchomości. Jeżeli poranek przyniesie korektę i realizację zysku na parach z PLN, to godziny popołudniowe będą należeć dla umacniającego się USD.
ŚRODA
EU: Poranek w środę zapowiada się ciekawie. Tym razem to dane z Strefy Euro będą podnosić ciśnienie inwestorom, kiedy to do południa znane będą już faktyczne poziomy wskaźników PMI dla przemysłu za miesiąc lipiec. Prognozy te mogą nieznacznie podnieść kurs EUR. Ale jeżeli wartość będzie zbliżona do 50 pkt, to ciężko będzie wyciągnąć jednoznaczne wnioski z tych odczytów, ponieważ taki poziom wskaźnika jest uznawany za neutralny. Cofając się pamięcią wstecz, od dobrych kilku miesięcy dane te przeważnie przyjmują właśnie wartości od 45 pkt do 50 pkt. Oczywiście możliwe są niespodzianki ale póki co, to tylko spekulowanie o wartości wskaźnika.
US: W tym samym czasie w USA mamy odczyt PMI, który jest prognozowany na poziomie 52 pkt. Jest to poziom wyższy od poziomu neutralnego i kolejny raz w tym tygodniu prawdopodobnie nikogo nie zdziwi umocnienie się USD wobec PLN.
CZWARTEK
EU: Indeks klimatu gospodarczego instytutu IFO to jedna z głównych atrakcji czwartku. Publikowany jest o godz. 10:00 i prawdopodobnie "kosmetycznie" umocni EUR. Sam wskaźnik ocenia bieżącą koniunkturę oraz oczekiwaną jej zmianę w najbliższych sześciu miesiącach i jego wartość ma wg prognoz wynieść 106,1.
Jednak głównym wydarzeniem dnia będzie Spotkanie ministrów finansów UE (ECOFIN). Jednocześnie tego dnia będzie publikowane dane o podaży pieniądza M3.
US: Kolejną determinantą kursów dolarowych par walutowych będzie publikacja cotygodniowych danych o wnioskach dla bezrobotnych, jednak tutaj prognozy są lekko gorsze od ostatniego tygodnia.
PIĄTEK
US: Do końca tygodnia będziemy trzymani w napięciu i niepewności co do USD/PLN, gdyż w piątek przed godz. 16:00 zostanie opublikowany Indeks Uniwersytetu Michigan. Wskaźnik ten ostatnio miał poziom 84 pkt i umocnił dolara.
Analiza techniczna USD/PLN
Analizując dane makro czekające na nas w nadchodzącym tygodniu odnosi się wrażenie, że tydzień ten będzie przebiegał pod znakiem osłabiania złotówki. Cena porusza się w trójkącie zniżkującym, z którego będziemy mieć wyjście w jednym z kierunków. Dolne jego ograniczenie stworzone przez dołki z dnia 10.07 i 17.07 będzie broniło ceny przed dalszymi spadkami. W przypadku przebicia tej linii droga do poziomy 3,18 jest już otwarta. Przy przyjętym scenariuszu pro-wzrostowym, najbliższym docelowym poziomem byłoby wtedy 3,33. Spadki w zeszłym tygodniu spowodowały wychłodzenie oscylatora STS. Niski poziom wskaźnika poniżej 20 świadczy o nadchodzącej korekcie. Analizując poziomy fibo i zakresy ruchów zbliżamy się do poziomu FE100%, a to oznacza, że tworzy nam się tutaj silna presja popytowa na USD (są to okolice 3,19). Z pewnością poziom ten będzie istotny i tutaj może się rozegrać większa batalia sił popytu i podaży, natomiast poziom docelowy 3,33 jest o tyle istotny, iż dawne wsparcie zamieniło się tam o opór. Cena odbijała się tutaj dwa razy 07.07 i 08.07, po czym doszło do jej przebicia oraz powrotu ceny znów do 3,33 i nagłego spadku. Na wykresie zostało to wyraźnie zaznaczone strzałkami. Dlatego w przypadku USD/PLN powinniśmy się nastawić na wzrosty, ale jak każda analiza techniczna nastawiona jest pewną dozą subiektywizmu więc zalecana jest czujność. Wszystko będzie zależało od danych makro i ich interpretacji przez rynek, który zawsze ma rację i nie opłaca się z nim zbyt uporczywie polemizować.