Rezerwa Federalna na środowym posiedzeniu zdecydowała o utrzymaniu na obecnym poziome programu luzowania ilościowego amerykańskiego dolara.
Bank Rezerwy Federalnej będzie wiec w dalszym ciągu skupował z rynku obligacje o wartości ponad 85 mld dolarów miesięcznie. Zarząd Rezerwy Federalnej pod przewodnictwem Bena Bernanke nie zmienił także stóp procentowych, które mieszczą się w przedziale od 0 do 0,25%.
Utrzymanie stóp procentowych było spodziewanym przez rynki ruchem, jednak decyzja o dalszym skupowaniu 85 mld dolarów obligacji miesięcznie już nie. Eksperci oczekiwali obniżenie tej wartości o około 10 mld, co było spowodowane słowami Bena Bernanke sprzed kliku tygodniu, w których twierdził, iż FED może zmniejszyć ilość pieniądza wtłaczanego w amerykańską gospodarkę.
Amerykański bank centralny będzie tym samym nadal miesięcznie skupował obligacje skarbowe warte 45 mld dolarów oraz obligacje zabezpieczone hipotekami MBS warte 40 mld USD.
Federalny Komitet Otwartego Rynku motywuję swoją decyzję twierdząc, iż zacieśnianie warunków finansowych mogłoby przyczynić się do spowolnienia gospodarczego.
Dlatego też FED czeka na „więcej sygnałów trwałego wzrostu gospodarczego” zanim zacznie ograniczać program. Jednak wspomina także, że decyzja w tej sprawie jest uzależniona jego kosztów w przyszłości. Na koniec szef zarządu dodał, że pierwszy krok w ograniczeniu zakupów jest nadal możliwy w tym roku, ale jest to zależne od napływających z gospodarki danych, a nie z góry ustalonego kalendarza.
Po posiedzenie FED miało spory wpływ na polską walutę.
Przy nim zostały nawet zignorowane dane o produkcji, która okazała się mniejsza od przewidywanej. Dlatego tez miedzy środą wieczorem, a czwartkowym rynkiem złoty wzmocnił się o ponad dziesięć groszy zarówno w stosunku do dolara jak i euro. Kredytobiorców zapewne ucieszyło także wzmocnienie złotówka w stosunku do franka szwajcarskiego o 5 gr., jednak ich radość była krótka, gdyż już po dwóch dniach kurs wrócił do poprzedniego stanu, a kurs euro oraz dolara powoli wzrasta i odrabia straty.
Członkowie FOMC prognozują, że w 2013 roku wzrost PKB będzie znajdować się w przedziale 2,0-2,3 proc. Natomiast roku później wzrośnie do 2,9-3,1 proc., aby w 2015 r. osiągnąć wartość pomiędzy 3,0 a 3,5 proc. W lipcu prognozowano odpowiednio przedziały: 2,3-2,6 proc., 3,0-3,5 i 2,9-3,6 proc. Gdyby gospodarka rzeczywiście zaczęła rozwijać się w takim tępię to z pewnością program wpompowywania pieniędzy do gospodarki byłby ograniczana.
Prognozowana stopa bezrobocia to 7,1-7,3 proc. na koniec tego roku, 6,4-6,8 proc. w przyszłym roku i 5,9-6,2 proc. na koniec 2015 r. Inflacja natomiast według prognoz członków FOMC ma wynieść w roku obecnym 1,1-1,2 proc., w 2014 ma wynieść 1,3 – 1,8% i w 2015 r. osiągnąć 1,6-2,0 proc.
Po raz pierwszy została opublikowana prognoza dla 2016, w którym według wczesnych szacunków gospodarka będzie rosnąć w tępię 2,5-3,3 % co obniży bezrobocie do poziomu 5,3-5,9%, a inflacja ma osiągnąć poziom podobny do 2015 czyli 1,7-2,0 %.