Belka podkreślał, że przyjęcie euro wiąże się z porzuceniem niezależnej polityki finansowej konkretnego państwa. Oznacza to, że nie może ono ustalać kursu własnej waluty i tym samym wpływać na konkurencyjność gospodarki za pomocą struktur finansowych. Prezes Narodowego Banku Polskiego zaznaczył też, że obecnie trudno jest jednoznacznie określić przyszłość europejskiej waluty. W perspektywie niepewnej sytuacji na kontynencie oraz kryzysowej sytuacji gospodarczej w niektórych krajach, wciąż powinniśmy podchodzić sceptycznie wobec wejścia do unii walutowej.
Zdaniem prezesa, pierwsze 10 lat Unii Europejskiej pod względem finansowym funkcjonowało bez zarzutu. Niestety, całą sytuację zmienił globalny kryzys finansowy, który naruszył płynność przepływu kapitałów oraz utrudnił proces udzielania kredytów. Jest to jeden z głównych argumentów działających obecnie na niekorzyść decyzji o przyjęciu euro w krajach spoza unii walutowej. Kryzys pokazał bowiem, że w pewnych sytuacjach wspólna waluta może okazać się zgubna i jeszcze bardziej pogłębiać problemy finansowe oraz gospodarcze poszczególnych państw. Marek Belka podkreślał, że w koncepcji całej Unii Europejskiej, wszystkie kraje należące do strefy euro powinny rozwijać się w jednym kierunku. Ponadto, poziom życia w krajach unii walutowej powinien utrzymywać mniej więcej ten sam poziom. W związku z tym, konieczne jest wpływanie na struktury finansowe i gospodarcze państw. Ingeruje się między innymi w rynki pracy oraz systemy podatkowe, co zmniejsza autonomię poszczególnych krajów należących do wspólnoty, jednak jest to jedyny kierunek, który pozwoli na stabilizacje i utrzymanie euro. Duży problem z taką koncepcją mają przede wszystkim Brytyjczycy, którzy nie godzą się na głęboką integrację z Unią Europejską. Zdaniem Belki, jeśli sytuacja gospodarcza Polski jest w lepszym stanie niż ta dotycząca krajów unii walutowej, to nie ma potrzeby przyjmowania euro.
Ponadto, prezes NBP spotkał się również z przedsiębiorcami. Podkreślał, że wzrost PKB w naszym kraju jest stabilny, a konsumpcja rośnie. Pozytywne informacje tyczą się też inwestycji, które notują nieznaczne, jednak stabilne tendencje zwyżkowe, ale wśród samych przedsiębiorców nastroje są już nieco gorsze.
Marek Belka uznał tym samym, że polska gospodarka i nasze struktury finansowe są w dobrym stanie. Jego zdaniem, jedynie drastyczne czynniki zewnętrzne mogłyby zachwiać obecną sytuację, ponieważ nic nie wskazuje na to, aby wewnątrz kraju doszło do znaczących rozłamów. Prezes Narodowego Banku Polskiego odniósł się również do nowego rządu – jeśli wprowadziłby on wszystkie nowe propozycje równocześnie, to oznaczałoby to dużą destabilizacje w gospodarce, jednak nic nie wskazuje na to, aby politycy zdecydowali się na takie posunięcie.