Nowy bankowy kantor internetowy
Meritum Bank dołączył do ciągle rosnącego grona polskich kantorów internetowych. Jest, zatem drugim bankiem po Alior Banku, który zaoferował swoim klientom usługi kantoru internetowego.
Jest to nietypowe z prostego powodu. Większość banków na polskim rynku zarabia spore pieniądze na wymianie walut. Średni spread dla tych instytucji wynosi ponad 6,48% dla franka szwajcarskiego, podczas gdy w kantorach internetowych jest to tylko 1,04%. Wyraźnie wiec widać, iż z punktu widzenia banku lepiej jest zachować tradycyjny sposób wymiany walut. Ich głównym źródłem zarobku z tytułu wymiany altu są kredytobiorcy z zadłużeniem w obecnej walucie. Ilość osób, które zadłużyły się we frankach szwajcarskich szacuje na 560 tys. osób. Według różnych szacunków w złotówkach spłaca je od 80 do 50 % osób. Daje to ogromną bazę klientów, którzy miesiąc w miesiąc przepalają na spłacie swojego zadłużenia, lecz dla banków są żyłą złota.
Skąd taka decyzja
Dlaczego więc meritum bank zdecydował się wskoczyć do już zdawałoby się pełnego stawu i zrezygnować z tej prowizji? Odpowiedz jest prosta. Meritum Bank podobnie jak Alior są bankami nowymi a to oznacza, że nie załapały się na wielki boom kredytów w obcej walucie, jaki miał miejsce w latach 2007-2008. Nie maja oni z tę klientów, którzy byli by zobowiązani do spłaty, co miesięcznego zadłużenia. Jednak mają jedna zaletę, której nie mają inne kantory internetowe, czyli powszechne zaufanie społeczne. Konsument zna te banki, wie gdzie maja swoje odziały i to daje mu pewność, iż jego pieniądze nie znikną bez powrotu w cyber przestrzeni. Dlatego też mają ułatwione wejście na rynek – oraz z racji posiadania odpowiedniej kadry i licencji oraz mogą oferować nieco wyższy od innych kantor internetowych spread na wymianie waluty.
Głównymi klientami mają być kredytobiorcy frankowi
E-kantor Meritum Banku jest wycelowany w szczególności w osoby spłacające zadłużenie we frankach, oferuje im darmowe przelewy tej waluty do wszystkich banków. Do tego dochodzi standard wśród kantorów, czyli darmowe prowadzenie konta walutowego. Wymieniać można 5 głównych walut, czyli złotówki, franki, euro, dolary i funty. Jednak przelewy euro to ponad 5 zł a dolarów i funtów 25 zł do każdego banku w Polsce. Nie ma też, co liczyć na kartę debetową w obecnej walucie.
Depresja rubla
Natomiast w Rosji nie słabnie niepokój związany z rekordowo niskimi notowaniami rubla. Jest to spowodowane głównie zmiana polityki fiskalnej USA oraz wewnętrznym osłabieniem gospodarczym federacji. Bank centralny jest zatem w potrzasku gdyż z jednej strony powinien wspierać gospodarkę tanimi kredytami i zwiększoną podażą waluty jak robi to większość pań zachodnich, lecz z drugiej strony powinien bronić kursu rubla przez zmniejszenie jego podaży. Szacuje się iż bank utrzyma obecną stopę procentową wynoszącą 5,5% w nadziei iż inflacja nie przekroczy 5 %w skali roku. Spadek wartości walut wschodzących jest charakterystyczny dla ostatniego miesiąca kiedy to USA zdecydowały się podtrzymać wygaszanie programu luzowania ilościowego. W Rosji która już przeżyła nieprzyjemne przewalutowanie po upadku komunizmu obywatele coraz mniej ufają rodzimej walucie co przekłada się na wzrost zainteresowania obcymi walutami min. dolarami.
Czy dolar spadnie ponieżej 3 zł ?
Obecnie frank szwajcarski nieznacznie zyskuje na wartości lecz jego kurs nadal znajduje się poniżej 3,40 zł. Euro niemalże bez zmian ledwo 0,01 % kosztuje 4,14 zł. Para eurodolar rośnie i może w niedługim czasie atakować poziom 1,40, gdyż obecnie wynosi 1.37 i rośnie o 0,38%. Odbija się to także na kursie pary USD/PLN. Dolar kosztuje obecnie zaledwie 3,01 zł i spada o 0,4%. Zdaje się więc iż przebicie psychologicznej bariery 3zł jest jak najbardziej możliwe.