Jednym z powodów takiej oceny jest obietnica Rady Polityki Pieniężnej (RPP), że stopy
procentowe już nie spadną oraz ilościowe łagodzenie polityki monetarnej Europejskiego
Banku Centralnego (EBC).
Grecki Grexit?
Nastroje na rynku psuje też sytuacja w Grecji. Ma on świadomość trudności obecnych
negocjacji i niepokojąc się ogranicza inwestycje w bardziej ryzykowne aktywne. Istnieją
obawy o tzw. Grexit czyli wyjście Grecji ze strefy euro (ang. Greek + euro + area + exit).
Sytuacja w Grecji rzeczywiście nie wygląda najlepiej. Po sobotnim spotkaniu eurogrupy w
Rydze, ministrowie finansów bardzo krytycznie wypowiadają się na temat postępów w
negocjacjach, a raczej ich braku. Skrytykowany został Grecki minister finansów Janis
Warufakis który prowadzi je "w sposób, który jest niedopuszczalny zarówno pod względem
treści, jak i formy".
Rząd Grecji, który zdobył władzę dzięki przedwyborczym obietnicom zerwania z surową
polityką oszczędności i bolesnych reform nadal nie chce wprowadzić wymaganych przez euro
grupę zmian.
Warunkiem otrzymania ostatniej transzy pomocy w wysokości 7,2 mld euro jest
wprowadzenie m.in. redukcji emerytur, liberalizacji rynku pracy, zmian w prawie
podatkowym, skuteczniejszego ściągania należności podatkowych oraz postępów w kwestii
wstrzymanego w styczniu procesu prywatyzacyjnego. Do końca kwietnia Grecja ma uzgodnić
z wierzycielami pełną listę tych reform i zamian. Nieformalny szczyt eugorupy w Rydze nie
przyniósł jednak żadnego przełomu w negocjacjach z Atenami. Rząd Grecki nie był
przygotowany merytorycznie nieprzygotowując np. szczegółowej dokumentacji na temat
docelowych pierwotnych nadwyżek budżetowych Grecji,. W konsekwencji spotkanie trwało
niewiele ponad godzinę. Zaczęto spekulować nawet o przygotowaniu planu B na wypadek
bankructwa Grecji jednak minister finansów Francji Michel Sapin starał się je rozwiać w
komentarzy na temat sobotniego szczytu „Wczoraj rozmawialiśmy o planie A, o jedynym
planie, bo nie ma planu B, C, D lub E. Jedyny plan jest taki, że Grecja pozostaje w euro i
pozostaje w Europie".
Przypomnijmy, że Banki greckie są wypłacalne dzięki 75,4 mld euro, jakie EBC dostarczył
im ramach programu ELA (emergency liquidity assistance). Ze względu na trudności w
negocjacjach rozważa się jego zawieszenie. Jeśli Grecja nie otrzyma kolejnej transzy pomocy
grozi jej niewypłacalność.