Teoretycznie barier wejścia na ten rynek nie ma. Jednak jest bardzo wiele aspektów, które musimy spełnić żeby nasze przedsięwzięcie się udało. Te etapy to w największym skrócie to:
- oprogramowanie - dbając o bezpieczeństwo klientów, jakość i unikalność usługi, najlepszym rozwiązniem jest stworzenie go od podstaw przez dobrą firmę informatyczną; niestety to kosztuje, w niektórych przypadkach nawet kilkaset tysięcy złotych (oczywiście w zależności jaki chcemy produkt), z drugiej strony, na rynku jest wiele firm, które oferują na sprzedaż gotowe oprogramowania lub np. jego comiesięczną dzierżawę, która obejmuje również opiekę informatyczną; niestety ich jakość pozostawia wiele do życzenia, o czym świadczy chociażby fakt, że żaden z największych e-kantorów z nich nie korzysta; jeżeli chodzi o cenę gotowców, to kwoty wersji podstawowych wahają się od 10 do ponad 100 tysięcy złotych; jeżeli jednak na takie oprogramowanie się zdecydujemy, to pamiętajmy że cały czas nie będzie to najlepsze dostępne oporgramowanie na rynku, a takie które odbiega pod względem szybkości, bezpieczeństwa a także swojej funkcjonalności,
- umowy z bankami na konta walutowe i integracja ich z własnym systemem – niestety banki mogą stanowić duże utrudnienie, gdyż z wiadomych względów są one nieprzychylne kantorom internetwym, które stanowią przecież ich konkurencję; tajemnicą poliszynela jest, że niektóre banki, tam gdzie tylko mogą, utrudniają,
- różne procedury formalnoprawne - wpis działalności kantorowej w NBP, zgłoszenie bazy danych do GIODO oraz zatrudnienie wyszkolonego personelu do obsługi transakcji walutowych (zgodnie z odpowiednim rozporządzeniem Ministra Finansów pracownicy kasowi kantorów muszą przejść specjalne szkolenia, po których otrzymują specjalne uprawnienia),
- kapitał obrotowy na zakup różnych walut – dbając o płynność transakcji zawieranych przez klientów w nowopowstałym kantorze internetowym warto posiadać dodatnie salda w każdej z walut; najlepiej żeby mieć przynajmniej po kilkadziesiąt tysięcy na każdym rachunku walutowym i to w każdym banku; tylko wtedy możemy zagwarantować klientom natychmiastowe przelewy do każdego z banków; należy też pamiętać o saldzie złotówkowym w dowolnym banku, z którego zapłacimy klientom za sprzedaną przez nich walutę; sumę sald większych kantorów internetowych liczy się w milionach złotych, jednak na start warto jest mieć przynajmniej kilkaset tysięcy złotych w różnych walutach,
- korzystna umowa z brokerem walutowym na zakup waluty na forex, a także na hedging – marże stosowane przez e-kantory są obecnie bardzo niskie, dlatego negocjując taką umowę trzeba się wykazać nie lada zdolnościmi lub koneksjami żeby bez jakiegokolwiek obrotu ustalić atrakcyjne stawki na dostawę waluty; oczywiście czasami takie umowy można podpisać z bankami lub nawet z największymi e-kantorami, ale najwięksi tak nie robią bo wtedy pojawiają się dodatkowi pośrednicy; należy pamiętać, że kantor internetowy zabezpiecza się na przypadek niekorzystnych dla niego zmian kursów, poprzez hedging; żeby to robić, oprócz zwykłego kasjera walutowego, warto zatrudnić również kompetentnego dealera walutowego, który będzie zajmował się hedgingiem; jeżeli nie wiesz co to hedging, nawet nie myśl o otwarciu kantoru internetowego; w skrócie chodzi o to, że e-kantor powinien eliminować całkowicie jakiekolwiek ryzyko walutowe związane ze zmianami kursów walut, ponieważ przecież e-kantor nie zajmuje się spekulacją a handlem walutami; e-kantor robi to w taki sposób, że każde posiadane przez siebie salda walutowe zakłada pozycje przeciwstawne na forexie,
- zdobywanie klientów – wbrew pozorom jest to najtrudniejsza i najbardziej kapitałochłonna czynność; kantor internetowy, który chce w ogóle zaistnieć, nie mówiąc już w ogóle o takich które chcą konkurować z największymi, musi posiadać olbrzymi budżet; bez niego skuteczne wejście na ten rynek jest obecnie praktycznie niemożliwe; dzieje się tak dlatego, ponieważ największe marki są najepiej wypozycjonowane w internecie i poza nim, ponieważ od lat wydają olbrzymie (idące w miliony) środki na reklamę, poza tym co chwila prześcigają się w różnorakich promocjach; o tym, jak trudne jest wejście na ten rynek, świadczy chociażby fakt, że wymiana walut online w Polsce od kilku lat jest praktycznie zdominowana przez te same firmy.
Podsumowując, otwarcie kantoru internetowego może i jest do ogarnięcia dla przedsiębiorczej osoby ale co z tego kiedy oprócz samego otwarcia, ważniejsze jest jego właściwe prosperowanie i właściwe działania marketingowe, które przyciągną klientów. Aby w ogóle cokolwiek znaczyć w tej branży, trzeba dysponowanie bardzo dużym kapitałem, zarówno na utrzymanie sald walutowych, opłacenie pracowników, jak i na sam marketing. Najwięksi gracze obracający miliardami złotych od lat się nie zmieniają, a to dlatego, że mają największy kapitał na promocję. Wykupują reklamy w telewizji, sponsorują drużyny sportowe i na każdym kroku można o nich przeczytać w internecie. Pozatym mają oni wynegocjowane najbardziej korzystne umowy z brokerami forex na handel walutami oraz z bankami na niskie prowizje za przelewy czy prowadzenie kont walutowych. Dlatego przed podjęciem decyzji o otwarciu e-kantoru, należy wpierw zadać sobie pytanie – czy dysponują odpowiednim budżetem, bo jeżeli nie, to chyba lepiej sobie to po prostu odpuścić.