Ma przestać istnieć obowiązek posiadania przez przedsiębiorcę prowadzącego e-kantor
odpowiedniego lokalu. Jednak do otworzenia go niezbędny będzie zapis w rejestrze działalności
kantorowej, który prowadzony jest przez prezesa Narodowego Banku Polskiego. W konsekwencji to
również on byłby odpowiedzialny za kontrolę tego typu działalności, tak jak robi to w przypadku
kantorów stacjonarnych. Osoba kierująca e-kantorem nie będzie mogła być skazana prawomocnym
wyrokiem za m.in. przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu, obrotowi pieniędzmi oraz
papierami wartościowymi, a także przestępstwa skarbowe.
Korzyści dla klientów
Eksperci podkreślają, ze dane regulacje mają tylko potwierdzić stan obecny i ograniczyć fikcję
prawną. Co bardzo ważne dla samych klientów, na kantory internetowe mają zostać nałożone
obowiązki, o których mowa w rozdziale 5 ustawy o prawach konsumenta (Dz.U. z 2014 r. poz. 827),
dotyczącym zawieranych na odległość umów na usługi finansowe. Zakazane będzie przechowywanie
środków klientów przeznaczonych do wymiany, a więc transfer zwrotny będzie następował zaraz po
zawarciu umowy określającej warunki wymiany (ilość waluty, kurs waluty) i otrzymaniu przez kantor
środków. Klienci będą musieli zostać poinformowani o adresie, imieniu i nazwisku przedsiębiorcy
oferującego usługę wymiany walut, a także o cenie za usługę lub wynagrodzeniu i wszystkich jego
składnikach, o ryzyku, jakie wiąże się z ruchami cen na rynku walut oraz o miejscu i sposobie
składania reklamacji.
Rachunek powierniczy?
Pojawiają się jednak głosy, że to ochrona i tak niedostateczna, a dobrym rozwiązaniem było by
wprowadzenie rachunku powierniczego, na który tak jak w przypadku deweloperów przelewane
byłyby pieniądze co miałoby zabezpieczać przez ewentualną upadłością. Jednak niewątpliwie
podniosłoby to koszt prowadzenia biznesu, który odczuli by sami klienci w konsekwencji czego
wymienianie pieniędzy w Internecie mogłoby się stać po prostu nieatrakcyjne i nieopłacalne.
Czy regulacje prawne przekonają tych, którzy obawiają się powierzać swoje pieniądze kantorom
internetowym i przyczynią się do jeszcze większej ich popularności? A może przeciwnie – zgenerują
koszty, które przesądzą o nieopłacalności wymiany w Internecie? Czas pokaże, a na razie jednak
pozostaje nam czekać aż projekt przejdzie drogę legislacyjną.