I. Fundusz Wspierania Restrukturyzacji Kredytów Hipotecznych
Banki proponują, iż taki fundusz mógłby być stworzony z myślą o kredytobiorcach w gorszej sytuacji materialnej, spełniających ściśle określone warunki społeczne, określone m.in. w programie „Rodzina na swoim” lub drugiej kategorii kredytobiorców - osoby, które dotknęło nieszczęście w postaci klęski żywiołowej, choroby, utraty pracy lub innych przyczyn losowych powodujących utratę zdolności terminowego spłacania rat. Fundusz miałby być adresowany do wszystkich klientów bez znaczenia czy posiadają kredyty złotówkowe, czy walutowe. Miałby być stworzony w 50% z funduszy banków, druga połowa pochodziłaby np. z niewykorzystanych funduszy programu Mieszkanie dla Młodych. Pomoc w ramach Funduszu nie mogłaby przekraczać 1500zł miesięcznie (łącznie nie więcej niż 18 tysięcy) i miała charakter zwrotny, umarzany tylko w wyjątkowych przypadkach. Wedle pomysłu banków ograniczałaby się do jednego mieszkania i była uzależniona od wielkości kredytowanej nieruchomości.
II. Zmiana zabezpieczenia kredytu
Drugie rozwiązanie zakładała wprowadzenie możliwości zamiany zabezpieczenia kredytów hipotecznych na inne adekwatne zabezpieczenie, oczywiście na wniosek kredytobiorcy.
III. Sektorowy Fundusz Stabilizacyjny
Docelowo przeznaczony dla posiadaczy kredytów we frankach, którzy zawsze regularnie spłacali kredyt, ale w wyniku gwałtownego wzrostu kursu waluty utracili możliwość spłaty lub ich możliwości spłaty ograniczyły się znacząco. Miałby za cel stabilizowane wysokości rat kredytu, ale pod warunkiem, że kredytobiorca zobowiąże się do przewalutowania swojego kredytu na złotówki, gdy kurs franka spadnie do wcześniej zadeklarowanego poziomu (np. 5, 10, 20 proc.). Kredytobiorca spisuje aneks z bankiem i zabezpiecza się przed skokami kursu franka. Kiedy przekroczy on określony „stresowy” poziom, bank dopłaci (np. 1 zł do franka) do raty. Ważnym warunkiem jest też osiąganie dochodów niższych od średniej krajowej w roku dopłaty, co oznacza, że zdecydowana większość frankowców o wsparciu mogłaby zapomnieć. Przy optymistycznych założeniach mógłby objąć 20% z nich. Fundusz miałby zostać utworzony głównie ze środków bankowych, ale Krzysztof Pietraszkiewicz (prezes Związku Banków Polskich) podkreślił, że w przypadku tego funduszu "budżet będzie dużym partycypantem”, bo nie wyobraża sobie, aby kosztach rozwiązania problemu kredytów frankowych nie miałby uczestniczyć nikt poza sektorem bankowym. Jego zdaniem w tym rozwiązaniu muszą partycypować w jakiejś części środki publiczne.
Na Forum przedstawiono symulację jak wyglądałaby rata po przewalutowaniu kredytu - z ceną franka niższą o 20, 10 i 5 proc. wobec kursu z dnia aneksowania umowy. Pojedyncza rata po przewalutowaniu rośnie w każdym przypadku, ale zmniejsza się za to saldo kredytu.
Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak ostro wypowiedział się na temat przedstawionych propozycji i stwierdził, że
są dobre, ale tylko dla banków. Zauważył, że oba fundusze przewidują istotne współfinansowanie ze środków budżetowych i umacniają jedynie bezpieczeństwo banków.
Banki chcą, aby dodatkowe rozwiązania były gotowe 31 maja 2015 r.