Zdaniem agencji, ich zła ocena wynika ze słabej zdolności sektora bankowego do absorpcji strat oraz radzenia sobie z konsekwencjami wynikającymi głównie z reform rządowych. Efekt nieprzystosowania się banków do nowej sytuacji powinien być widoczny w przeciągu najbliższych dwóch lat, kiedy m.in. skutki wprowadzenia podatku bankowego będą najbardziej widoczne. Zdaniem agencji to właśnie on, wraz ze zwiększonymi składkami na Fundusz Gwarancyjny oraz możliwością konwersji kredytów walutowych (w szczególności frankowych), stanowi największe wyzwanie dla banków, które w środowisku niskich stóp procentowych będą musiały borykać się z wyjątkowo neizadowalającymi zyskami.
Jak zauważa agencja, efektem nowych reform może okazać się ograniczenie bufora kapitałowego dla omawianego sektora oraz zmniejszenie zdolności do generowania nowych przedsiębiorstw, których funkcjonowanie jest w dużej mierze zależne od decyzji banków. Ponadto, zdaniem S&P, dużym zmianom ulegnie sama struktura sektora bankowego. Powodem takiego działania miałoby być wywieranie presji konsolidacyjnej oraz podejmowanie strategicznych decyzji przez zagraniczne spółki, którym podlegają rodzime banki. Taki scenariusz wywarłby wpływ na oferty banków, w szczególności ich umów kredytowych. Perspektywa negatywnej oceny zagranicznych agencji oraz nałożenie nowego podatku oznacza wyjątkowo trudny okres dla banków, które będą musiały dostosować się do funkcjonowania w nowych realiach.
Analiza agencji odwołuje się również do rynku walutowego. Standard & Poor's uważa, że zdolność sektora prywatnego do operowania środkami z zadłużenia w walutach obcych będzie się osłabiać, a pogarszające się perspektywy gospodarcze dla Polski będą dewartościawać złotego. Agencja bez wątpienia nie jest zwolennikiem obecnego rządu i wprowadzanych przez niego przemian, które skutecznie obniżają wartość naszego kraju w jej oczach. Kolejna, negatywna ocena Polski stanowi niepokojący sygnał szczególnie dla banków oraz ich klientów. W połączeniu z nowym podatkiem może bowiem stanowić jeden z głównych czynników, które obniżą atrakcyjność proponowanych ofert, a w niektórych przypadkach może doprowadzić banki do upadku. O tym, czy ocena agencji S&P okazała się trafna, dowiemy się już w przeciągu najbliższych dwóch lat.