listopad

26

2013

Wizja przyjęcia euro przez Polskę się oddala.

Jeszcze wiele wody w Wiśle przepłynie zanim Polska przyjmie euro. Jak mówił szef NBP Marek Belka w swoim wykładzie na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu, nie ma co mówić o wstąpieniu do strefy euro bez konkurencyjnej gospodarki, elastycznego rynku pracy oraz zdrowych finansów publicznych.

Co z tym euro?

Wizja przyjęcia euro przez Polskę się oddala. Jak powiedział Marek Belka w swoim wykładzie na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu, nasz kraj nie jest gotowy na przyjęcie euro. Aby to zrobić musimy poprawić trzy główne aspekty, czyli zwiększyć konkurencyjność, uelastycznić rynek pracy oraz uzdrowić finanse będące ciągle niebezpiecznie blisko górnej granicy długu. Wskazał także, że Polska nie musi tego robić teraz, mimo iż jest do tego prawnie zobligowana, podobnie jak Szwecja, która jednak od lat używa narzędzi polityki monetarnej, aby nie spełniać wymogów wejścia do strefy euro. Dzięki temu może manipulować swoją walutą, aby jak najbardziej wspierać rodzimy przemysł.

Sama Unia Europejska także nie naciska na rząd z przyśpieszeniem wprowadzenia euro, co może być związane z ciągnącymi się do paru lat problemami Grecji i Hiszpanii, które wskazuje się, jako przykład państwa, które za szybko przyjęły wspólna walutę. Szef NBP wskazał, iż wejście polski do grona siedemnastki może nastąpić. „Gdybyśmy mieli konkurencyjność taką jak Niemcy, elastyczny rynek pracy jak Szwecja i finanse publiczne jak Finlandia, to byłoby to doskonałe i bezpieczne rozwiązanie. Niestety na razie musimy jeszcze dużo poprawić w naszej gospodarce, aby przyjęcie euro nam nie zaszkodziło”. Przypomniał także, iż w czasach przed kryzysowych większość narodu była za przyjęciem wspólnej waluty, jednak potem zobaczyli oni, iż jej korzyści nie są tak wielkie i oczywiste oraz że posiadanie własnej waluty było jednym z głównych przyczyn, dla których Polska pozostała zieloną wyspą. Jest do wodą na młyn dla kantorów internetowych, dla których jednym z największych zagrożeniem jest wejście do strefy euro. Pozytywnie ocenił Mateusza Szczurka kandydata na ministra finansów, mówiąc, iż to jeden z lepszych analityków w Polsce. Jednak wyraził niepokój czy da on sobie z zarządzaniem tak duża organizacją.

Dane makroekonomiczne

Jak oceniają analitycy ten tydzień będzie spokojny, jeśli chodzi o wahania kursu waluty wspólnotowej, ponieważ będzie brakować nowych istotnych danych makroekonomicznych, a w USA czwartek jest dniem Dziękczynienia, czyli wolnym od prac. Ciekawą notkę opublikował Reuters, której treść głosi, iż premier Chin Li Keqiang oraz jego kraj życzyliby sobie mocnego euro. Było by to korzystne dla naszej gospodarki gdyż mocny euro oznacza więcej pieniędzy z eksportu. Dziś miła miejsce prezentacja stopnia bezrobocia z październik oraz wynik sprzedaży detalicznej. Bezrobocie utrzymało się be zmian i wyniosło, 13 % co jest dobrą wiadomością gdyż zazwyczaj w tym okresie bezrobocie wzrasta wraz z końcem robót sezonowych. Sprzedaż natomiast wzrosła o 3,2 %. Te wynika mogą się dzisiaj przyczynić do umacniania złotego.

Kurs euro

Dlatego tez złoty zyskuje w stosunku do euro (0,07%) oraz dolara (0,27%) nieznacznie traci natomiast w prze walutowej z frankiem (0,01%). W wyniku, czego waluty te kosztują jednostkowo odpowiednio 4,19, 3,10 oraz 3,40

Komentarze



Informacja
Korzystanie z serwisu strefawalut oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookies, które zapisuje przeglądarka. Więcej w naszej polityce prywatności.