Największy problem wg analityków, który teraz negatywnie wpływa na gospodarkę brytyjską, to obawa przed ograniczeniem dostępu Wielkiej Brytanii do wspólnego rynku unijnego po Brexicie. Nie jest więc różowo: para GBPUSD znalazła się już w okolicy poziomu 1,2740, czyli w okolicach najniższego poziomu od 1985 roku. Z kolei, kurs funta w stosunku do euro jest najniższy od 3 lat. Za euro trzeba już zapłacić ponad 0,8750 funta.
Polacy na Wyspach przecierają oczy ze zdumienia.
Powyższe stwierdzenie wcale nie musi być przesadzone, kiedy spojrzy się na niektóre ciekawe przypadki, które mogą im się rzucić w oczy. W ostatnich dniach na przykład kurs funta w kantorach na londyńskich lotniskach był poniżej jednego euro. Poza tym, mało który Polak spodziewał się dostać za funta 4,98zł, kiedy jeszcze niedawno kosztował w granicach 6zł.
Spadek funta jest w szczególności odczuwalny przez Polaków korzystających na Wyspach z polskich sklepów. Nie trudno jest zauważyć znaczny wzrost cen polskich produktów. Polskie sklepiki nie mają wyjścia i zaczynają podnosić ceny.
Jak kształtował się kurs funta widać na poniższym wykresie, przygotowanym przez Gazetę Wyborczą.
Najgorzej mają Ci emigranci, którzy mają dwa ośrodki życiowe.
Mowa oczywiście o rodzinach, w których np. żona została w Polsce z dziećmi, a mąż pojechał zarabiać do Anglii, Szkocji czy Walii. Takich przypadków jest sporo, ale już nie tyle co kiedyś. Okazuje się bowiem, że transferów do Polski jest coraz mniej, gdyż z roku na rok coraz więcej Polaków sprowadza na rodzinę i decyduje się zamieszkać z nią na stałe za granicą.
W obliczu taniejącego funta każdy grosz się liczy.
Oczywiście na kurs funta nie składają się tylko wykresy, ale również miejsce w którym dokonujemy wymiany. Mając walutę już w kraju, najbardziej opłaca się skorzystać z kantoru internetowego (na https://strefawalut.pl mamy różne ciekawe promocje, które pozwolą nam jeszcze więcej zaoszczędzić), natomiast chcąc przelać swoje pieniądze z zagranicy, to najlepszym rozwiązaniem są platformy przelewów walutowych (lista dostępna tutaj).
Pamiętajmy jednak, że słaby funto wspiera export brytyjskich przedsiębiorstw.
Wolny rynek rządzi się swoimi zasadami - czyli wygrywa cena (oczywiście z reguły). Tańszego funta można więc postrzegać również jako szansa stymulująca brytyjski eksport. W dłuższym okresie może się więc okazać, że na tej sytuacji zyskają firmy exportujące produkty z Wielkiej Brytanii.