Prezes Banku Rosji wypowiedziała się na temat słabości rosyjskiego rubla podczas kolegium ministerstwa finansów. Elwira Nabiullina zapewnia, że bank centralny uważnie obserwuje sytuację oraz czynniki rynkowe, które wpływają na kondycję rosyjskiej gospodarki oraz tamtejszej waluty. Według niej, zależność finansów od wyceny ropy naftowej spada, dzięki czemu stabilizacja sytuacji wciąż jest możliwa. Szefowa Banku Rosji zapewniła, że jej instytucja podejmie wysiłki aby jeszcze bardziej uniezależnić rosyjską gospodarkę od „czarnego złota”. Jest to jedyny słuszny kierunek, ponieważ kluczowy dla Rosjan surowiec najprawdopodobniej nie wróci już do wysokich kursów, znanych z lat poprzednich.
Podobną postawę zaprezentował rosyjski minister finansów. Wezwał on do dostosowaniu planowanych wydatków w budżecie na 2016 rok do nowej sytuacji. Jego gabinet ma zaprezentować rządowi rozwiązanie, które wdroży tego typu działanie w życie i może uratować rosyjskie finanse. Polityk zaznaczył, że jego kraj zmaga się obecnie z trudnymi warunkami gospodarczymi, które zostały wywołane przez czynniki globalne, a wszelkie działania dotyczące budżetu powinny być nakierowane na zapewnienie stabilizacji finansowej w Rosji. Minister finansów zdecydował się też na skłonienie wszystkich resortów do zmniejszenia wydatków o 10%, aby umocnić budżet. Analitycy podkreślają jednak, że tak znaczące cięcia mogą i tak okazać się niewystarczające.
Przypominamy, że budżet Rosji na obecny rok został wyceniony w oparciu o założenie, że średnia cena ropy będzie oscylować w granicach 50 dolarów. Eksperci zakładają jednak, że Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego zdecyduje się na wprowadzenie istotnych korekt obniżających ten wskaźnik.
Prezes Banku Rosji oświadczyła, że niezależnie od finansowego kryzysu Fundusz Rezerw oraz Fundusz Dobrobytu powinien zostać utrzymany. Pamiętajmy, że w przeciągu ostatnich tygodni rubel notował najniższe wartości w stosunku do dolara. W ubiegły czwartek za jedną jednostkę amerykańskiej waluty płacono aż 86 rubli. Okazuje się jednak, że Bank Rosji wciąż stara się zapanować nad sytuacją, która już teraz zaczęła odbijać się na życiu obywateli, a przede wszystkim przedsiębiorców dokonujących transakcji z kontrahentami zza granicy.