Rynek walutowy jest największym rynkiem na świecie o szacunkowych obrotach ponad 5
bilionów dolarów dziennie. Kursy walut zmieniają się co kilka sekund, co daje pole do popisu dla
spekulantów, którzy nawet w małych zmianach szukają okazji do zysku. Jednak czasami zdarzają się
sytuacje, kiedy przyjęcie dużej pozycji może zaowocować dużymi zyskami lub, jeżeli nam się nie uda,
ogromnymi stratami. Przyjrzymy się trzem największym transakcjom walutowym.
3. Andy Krieger i kiwi (NSZ/USD)
Andy Kreiger, 32 letni handlarz z Banker Trust w 1987 uważnie obserwował jak kursy
walut gwałtownie wzrastają w stosunku do dolara po wydarzeniach z Czarnego Poniedziałku. 19
października, czyli w tzw. Czarny Poniedziałek, indeks Dow Jones Industrial Avarege spadł w ciągu
jednego dnia o ponad 22%, najwięcej w trakcie swojego istnienia. W wyniku paniki, inwestorzy
uciekający od dolara zaczęli wykupywać waluty innych państw, które nie ucierpiały tak bardzo w
trakcie załamania giełdowego. Spowodowało to oczywiście przewartościowanie niektórych z nich.
Taka sytuacja z kolei, stwarzała dobrą szansę do arbitrażu, którą Andy Krieger zauważył w nowo
zelandzkim dolarze, znanym także jako kiwi.
Trader użył stosunkowo nowych technik w owym czasie – opcji.
Zajął krótką pozycje wobec kiwi
wartą kilkaset milionów dolarów. Jego zlecenie sprzedaży według głosów w branży miało przekraczać
podaż pieniądza Nowej Zelandii. Nacisk na sprzedaż połączony z brakiem waluty w wolnorynkowym
obrocie spowodował gwałtowny spadek dolara nowozelandzkiego. Kurs zmalał w granicach 3-5%,
podczas gdy Krieger zarobił miliony dla Banker Trust.
2. Stanley Druckenmiller i marka niemiecka
Stanley Druckenmiller, jako trader w funduszu hedgingowym Quantum (założonym przez
George’a Soros’a) zarobił miliony przyjmując dwukrotnie długą pozycje wobec tej samej waluty.
Pierwszy raz nastąpił kiedy upadł mur berliński. Przewidywane trudności w ponownym
złączeniu NRD I RFN spowodowały załamanie kursu marki do poziomu, który Druckenmiller uznał
za skrajny.
Początkowo postawił wiele milionów dolarów na zakład, iż w przyszłości marka będzie
gwałtownie rosnąć, dopóki jego pracodawca Soros nie kazał mu zwiększyć puli do 2 miliardów marek.
Wszystko poszło zgodnie z planem i długa pozycja okazała się strzałem w dziesiątkę pomagając
swojemu pracodawcy osiągnąć ponad 60 % zysk.
Parę lat późnej, kiedy Soros był zajęty rozbijaniem Banku Anglii (numer 1 na naszej liście),
Druckenmiller ponownie zajął długą pozycje wobec marki, zakładając, że efektem ubocznym zakładu
jego szefa będzie osłabienie brytyjskiego funta w stosunku do marki. Stanley wierzył, że Wielka
Brytania będzie musiała obciąć stopy procentowe aby stymulować gospodarkę, w wyniku czego
tańszy funt będzie oznaczał większy eksport w stosunku do europejskiej konkurencji. Druckenmiller
kupił więc niemieckie obligacje w oczekiwaniu, iż inwestorzy przeniosą swoje aktywa na obligacje
niemieckie, które pokazywały mniejszy wzrost od brytyjskich. Była to bardzo kompletna akcja, która
dodatkowo zwiększyła zyski z działania Sorosa wobec funta brytyjskiego
1. George Soros i funt brytyjski
Na początku lat 90-tych Brytyjczycy starali się utrzymywać kursu funta powyżej 2,7
marki. Kurs taki był bowiem jednym z warunków wejścia przez Wielką Brytanię do Europejskiego
Mechanizmu Kursów Walutowych
(ERM II). Bank Centralny Anglii dążył więc do utrzymania kursu na stałym poziomie, w tym
celu
przeprowadzając interwencje walutowe oraz utrzymując wysokie stopy procentowe. W tym
czasie Wielka Brytania była dużo słabszym krajem od Niemiec, które były najsilniejszym krajem w
Europie (pomimo trudności związanych z aneksją NRD). W takich warunkach, działanie Banku Anglii
doprowadziło do przewartościowania funta.
Wielu spekulantów, na czele z Georgem Sorosem zastanawiało się jak długo kurs szterlinga
mógł zmagać się z siłami rynku. W skutek tych rozmyślań przyjął krótką pozycje wobec funta
brytyjskiego. Soros pożyczył duże sumy pieniędzy obstawiając na spadek funta. W reakcji na nagłe
osłabienie waluty, Wielka Brytania podniosła stopy procentowe do dwucyfrowych, licząc na odbicie
kursu. Jednak Rząd Jej Królewskiej Mości się przeliczył.
W trakcie wypłacania odsetek od dwucyfrowego oprocentowania, brytyjski rząd zorientował
się, że straci miliardy próbując sztucznie podbudować funta i musiał wycofać się z ERM II.
Kurs funta
gwałtownie spadł w stosunku do marki, a Soros według szacunków zarobił co najmniej 1 miliard
dolarów. Jednak, jak się później okazało, rządowi brytyjskiemu spadek wartości funta wyszedł na
dobre tworząc idealne warunki dla rozwoju gospodarki.
Państwa mogą czerpać korzyści z zarówno słabej jak i silnej waluty. Dzięki słabej walucie
produkty i aktywa państwa staja się tańsze dla importerów oraz wzrasta eksport. W taki sam sposób
wzrost sprzedaży produktów krajowych z powodu wysokich cen produktów importowanych. Wiele
osób z Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii było zadowolonych z powodu obniżenia wartości ich walut
ale niezadowoleni byli importerzy. Spekulanci walutowi zmuszają państwo do spojrzenia na realia
rynku, na które normalnie nikt by nie zwrócił lub nie chciałby by zwracać uwagi.