Czy banki zamienią Londyn na Frankfurt lub Dublin?
Frankfurt nad Menem już teraz jest jedną z najważniejszych metropolii finansowych świata i wszystko wskazuje, że to właśnie to miasto zyska najwięcej po Brexicie, oczywiście o ile banki faktycznie będą się wyprowadzać z Wielkiej Brytanii. Na Brexicie z pewnością zyska też Dublin, który należy do jednych z najmniej opodatkowanych krajów UE.
Anthony Browne (Dyrektor Stowarzyszenia Brytyjskich Bankowców), w wypowiedzi dla brytyjskiego tygodnika "Observer", wyjawił iż największe banki już teraz planują wyprowadzkę z Wielkiej Brytanii. Do tych banków zaliczyć należy m. in. jeden z największych banków inwestycyjnych świata - Goldman Sachs. Wszystko przez niepewność związaną z brakiem informacji o zasadach rozliczeń handlowych pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską po Brexicie.
Browne twierdzi, że przeprowadzka będzie dotyczyła przynajmniej części operacji finansowych, świadczonych na rzecz Europy kontynentalnej, tak aby np. "francuskim farmerom, niemieckim technikom i włoskim producentom ubrań było łatwiej pozyskać niezbędne finansowanie".
Kiedy może dojść do wyprowadzki?
Premier Theresa May zapowiedziana, że brytyjski rząd planuje rozpocząć negocjacje w sprawie opuszczenia Unii Europejskiej najpóźniej do końca pierwszego kwartału 2017 roku. Czasu jest więc bardzo mało, co tym bardziej wzmaga się niepokój. Przedstawiciele sektora finansowego obawiając się, iż państwa Unii Europejskiej przyjmą w negocjacjach z Wielką Brytanią bardzo twarde stanowisko, już teraz przygotowują się do opuszczenia londyńskiego City.
Anthony Browne twierdzi, że wiele mniejszych banków planuje tą operację jeszcze przed końcem roku, a te większe - na początku 2017 roku.
Co na to brytyjski rząd?
Brytyjski rząd chcąc przekonać instytucje finansowe do pozostania, rozważa zmniejszenie podatku korporacyjnego CIT nawet do 10%, o ile UE nie uzgodni z Wielką Brytanią umowy o wolnym handlu lub nie zostanie podpisana inna alternatywna bilateralna umowa dotycząca otwartych usług finansowych.
Groźba obniżenia CITu z 20 do 10 proc. jest swoistą kartą przetargową poprzedzającą negocjacje z UE. Przekaz jest jasny: albo UE zgodzi się na wolny handel, albo Wielka Brytania zawalczy o biznes najniższym podatkiem w Europie. Obecnie najniższa stawka CIT w Europie jest w Irlandii i wynosi 15%.
Wielka Brytania na każdy więc możliwy sposób próbuje zapobiec przenoszeniu miejsc pracy oraz całych operacji biznesowych poza kontynent.
Wyprowadzka wpłynie na osłabienie funta
Wielka Brytania ma bardzo niekorzystny bilans wymiany towarowej, wynoszący 6,9% PKB w 2015 roku, przy czym export stanowi tylko 70% importu. Jednak o sile Wielkiej Brytanii decyduje głównie sektor usługowy, który jest mocno na plus. Bilans wymiany usług wynosił w 2015 roku +4,8% PKB. Przy czym, ponad połowa świadczonych usług w Wielkiej Brytanii, jest związana z sektorem finansowym i ubezpieczeniowym. Dlatego też, choć częściowa wyprowadzka usług finansowych z Wielkiej Brytanii, negatywnie wpłytnie na funta. Nie ma więc co się łudzić.