Valdis Dombrovskis, Wiceszef Komisji Europejskiej ds. euro ogłosił, że podpisał w imieniu Komisji
Europejskiej dokument określający jakie działania mają podjąć Grecy, aby podnieść z kolan tamtejszą
gospodarkę. Postanowienia wniosku zostały wcześniej zatwierdzone przez Eurogrupę.
Ateny zobowiązały się tym samym do kilku reform, które mają przywrócić stabilność finansową,
ożywić wzrost gospodarczy i przeprowadzić zmiany w administracji publicznej. Właśnie na te
restrukturyzacje mają zostać wydane unijne pieniądze z pakietu pomocowego, który może być wart
nawet 86 mld euro. O ostatecznej wysokości pożyczki zadecyduje jednak Międzynarodowy Fundusz
Walutowy, który dopiero jesienią przeanalizuje rynek finansowy Grecji i jej sytuację gospodarczą, co
pozwoli na dokładne wyznaczenie wartości pakietu pomocowego. Środki z programu mają zostać
wydane również na opłaty związane z istniejącym już zadłużeniem oraz dokapitalizowanie sektora
bankowego.
Europejski Mechanizm Stabilności zastrzegł jednak, że kwota całkowita pożyczki będzie zależna od
tego, jak Grecy będą wdrażać nowe reformy. Grecja ma wrócić na rynki finansowe zanim program
dobiegnie końca.
Pomoc już się rozpoczęła. Pierwsza część pakietu ma wynosić około 26 mld euro, a 13 mld Grecja ma
dostać dziś. Kwota ta ma być przeznaczona na pierwsze restrukturyzacje oraz rekapitalizację banków.
Co więcej, kraj jest zobowiązany do spłaty 3,5 mld euro Europejskiemu Bankowi Centralnemu
również dzisiaj. Jak się zatem okazuje, Grekom znów się poszczęściło, a zaangażowanie państw Unii
Europejskiej w odbudowywanie tamtejszego rynku finansowego i gospodarki dopiero nabiera tempa.
Uważa się bowiem, że możliwe jest wprowadzenie w przyszłości kolejnego programu pomocy, a
okres spłaty greckiego zadłużenia może zostać wydłużony, co pozwoli na spokojną stabilizację
sytuacji przez tamtejszy rząd.