Decyzje Europejskiego Banku Centralnego nie powinny być zaskoczeniem dla większości inwestorów i analityków. Po grudniowej obniżce stopy depozytowej i poszerzeniu programu luzowania ilościowego dalsze łagodzenie polityki monetarnej było oczywiste, szczególnie z uwagi na obecną sytuację gospodarczą na rynku.
Jednym z argumentów potwierdzających te przewidywania jest fakt, że podczas czwartkowej konferencji prasowej Mario Draghi zwrócił uwagę na drastyczne spadki w cenach ropy naftowej (które odbiły się na kondycji gospodarczej państw zajmujących się jej masową sprzedażą, przede wszystkim Rosji). Jego zdaniem, długotrwałe, niskie ceny surowców mogą spowodować podobną tendencję wśród cen towarów i usług. Taki scenariusz mógłby finalnie doprowadzić do obniżenia tempa podnoszenia wynagrodzeń, a nawet ich spadek. Co za tym idzie, ostatnie wydarzenia zaczęły budzić obawy członków Europejskiego Banku Centralnego. Chodzi tutaj przede wszystkim o możliwość oddalania się od celu inflacyjnego, który oscyluje w granicach 2% w odniesieniu do ubiegłego roku. Ponowne zwrócenie się w stronę deflacji jest scenariuszem zdecydowanie niepożądanym przez przedstawicieli EBC, przez co ponowne łagodzenie polityki monetarnej odnośnie europejskiej waluty staje się coraz bardziej prawdopodobne. Wśród możliwych, wiosennych działań Mario Draghiego wymienia się przede wszystkim poszerzenie programu skupu aktywów oraz obniżenie stopy depozytowej.
Reakcja złotego
Niestety, pomimo pożądanych i przewidywalnych reakcji euro na czwartkowe wypowiedzi przedstawiciela EBC, rykoszetem dostaje złoty. Nierozerwalne połączenie naszej rodzimej waluty z polityką monetarną Unii Europejskiej sprawia, że każde wahanie euro odbija się na złotówce. Pamiętajmy również, że ponad tydzień temu ogłoszenie agencji Standard & Poor’s skutecznie osłabiło polską walutę. Od tamtego czasu inwestorzy są nastawieni bardzo sceptycznie wobec inwestowania swoich środków w Polsce. Negatywna ocena nowego rządu wśród zagranicznych ekspertów sprawia, że finansiści obawiają się o kondycję naszej waluty. Duże znaczenie mają również czynniki globalne: niepewna sytuacja gospodarcza, powiązana przede wszystkim z niskimi cenami ropy naftowej oraz niepokojącymi sygnałami dobiegającymi z Chin.
W związku z tym, złotówka notuje największą słabość wobec dolara od 13-stu lat, a kurs EUR/PLN osiąga kolejne szczyty.